Praktyka gratyfikacji szkoły w zamian za wybór określonego ubezpieczyciela nie budziłaby wątpliwości etycznych, gdyby w parze z darowizną szły wysokiej jakości produkty ubezpieczeniowe. Rzeczywistość bywa jednak mniej optymistyczna. Ilość sygnałów rozczarowania wysokością odszkodowań lub brakiem ich wypłaty świadczy o zawieraniu przez szkoły ubezpieczeń niedostosowanych do realiów i potrzeb. W takim wypadku można podejrzewać, że placówki przy wyborze ochrony ubezpieczeniowej będą kierowały się wysokością bonusów i gratyfikacji dla szkoły. Czy lepsze zabezpieczenie swoich uczniów zejdzie zatem na dalszy plan?
Jakie bonusy?
Zazwyczaj placówki otrzymywały od 20 do 40% składki wnoszonej przez rodziców. Jest to kwota oscylująca wokół kilkunastu tysięcy złotych. Dodatkowo oferowano szkołom darowizny materialne w postaci sprzętów lub organizacji imprez szkolnych. Być może stąd zrodził się mit obowiązku ubezpieczenia szkolnego i presja na rodziców, aby bezrefleksyjnie ubezpieczali dzieci.
Niezgodne z prawem
Kwestii gratyfikacji w zamian za zakup przez szkołę konkretnego ubezpieczenia przyjrzała się Komisja Nadzoru Finansowego. Wydała w tej sprawie jednoznaczny komunikat. Otóż praktyka pobierania przez szkołę darowizny za zawarcie ubezpieczenia na tzw. cudzy rachunek w formie grupowej jest sprzeczna z przepisem art. 18 ustawy z dnia 11 września 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Zgodnie z powyższym ubezpieczający, którym w tym przypadku jest szkoła nie może otrzymywać wynagrodzenia ani innych gratyfikacji w związku z oferowaniem możliwości zawarcia ubezpieczenia. W świetle prawa bonusów tych nie mogą również otrzymywać osoby działające na rzecz lub w imieniu ubezpieczającego (np. rada rodziców czy dyrektor). KNF uznał powyższą praktykę jako konflikt interesów, który może prowadzić do decyzji podejmowanych na podstawie niewłaściwych pobudek. Również Biuro Rzecznika Ubezpieczonych oceniło jako naganną procedurę finansowania szkoły ze składek uczniowskich. Odniesiono się do braku pełnej i terminowej informacji ze strony szkoły na temat dobrowolności ubezpieczeń. Podważono również styl narzucania rodzicom wybranego przez placówkę ubezpieczenia.
Bądźmy przezorni
Radzimy, aby na pierwszym zebraniu szkolnym dopytać o zakres ubezpieczenia i wysokość sumy gwarancyjnej. Jeśli okaże się, że zaproponowana przez szkołę ochrona obejmuje niewiele zdarzeń a suma odszkodowania odbiega od realiów, proponujemy zakup polisy indywidualnej w wariancie, jaki nam odpowiada. Ubezpieczenie kupimy online bez zbędnych formalności i w korzystnej cenie a szkoła, zgodnie z prawem, zaakceptuje naszą polisę.