Rażące niedbalstwo
Rażące niedbalstwo – jak należy je rozumieć?
Polski system prawny nie definiuje tego zjawiska. Jednak mamy z nim do czynienia wtedy, gdy przewidzenie przez sprawcę skutków swojego działania (np. nieprzestrzegania przepisów) nie jest niczym nadzwyczajnym.
Rażące niedbalstwo oznacza również nierozumienie tego, co wszyscy rozumieją (nimia negligentia id est non intellegere quod omnes intellegunt). To także niezachowanie minimalnych, podstawowych zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu winy w tej postaci decyduje zachowanie się w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej. Dość celnie istotę ujął prof. Witold Czachórski, który stwierdził, że rażące niedbalstwo to niezachowanie staranności, jakiej można wymagać od osób najmniej nawet rozgarniętych.
Jakim zatem „niedbalstwem” będzie niezastosowanie się do obowiązującego przepisu przez specjalistę w danej dziedzinie? Czy nie wydaje się uprawnionym twierdzenie, że ubezpieczyciel taki przypadek niedbalstwa zakwalifikuje jako „rażące”?
Co zatem można uczynić, aby zminimalizować skutki popełnionego błędu, szczególnie, kiedy może być on zakwalifikowany jako rażące niedbalstwo?
Na pewno należy dbać o aktualizację swojej wiedzy. Nic jednak nie zastąpi ubezpieczenia tego ryzyka. Standardowe oferty zakładów ubezpieczeń ograniczają się do wymagań opisanych w Rozporządzeniu Ministra Finansów.
Sam musisz zadbać o uzyskanie rozszerzenia Twojego ubezpieczenia o klauzulę wykupienia prawa zakładu ubezpieczeń do regresu w wyniku wypłacenia odszkodowania z przyczyny „rażącego niedbalstwa”.