Moje dziecko idzie na studia
Zajęci pracą i codziennymi sprawami, często nie dostrzegamy, jak szybko dorastają nasze dzieci. Dbamy, pielęgnujemy, wspieramy je aż w końcu przychodzi moment, w którym staje przed nami całkiem dorosła osoba. Wkrótce pojawia się decyzja o podjęciu studiów i wyprowadzce. Dla dzieci to szansa na samodzielność, wyzwania i rozwój. A dla rodziców? Z jednej strony to powód do dumy i zadowolenia ale z drugiej to przyczyna strachu i uczucia pustki. Emocje towarzyszące rozstaniom są całkowicie naturalne i wydaje się konieczne dla zdrowych relacji. Aby złagodzić ich charakter, warto właściwie przygotować się na nieunikniony czas rozłąki. Co zrobić?
Wspierajmy
W zasadzie nasze dzieci zawsze powinny mieć poczucie, że mogą liczyć na wsparcie rodziców. Zatem wspierajmy je dobrym słowem, zachętą, zwłaszcza w przełomowych momentach takich jak rozpoczęcie studiów. Pamiętajmy, że początki bywają trudne. Dziecko musi odnaleźć się nowej rzeczywistości, nowych wymaganiach i nowym środowisku. Dlatego bądźmy przez ten trudny czas dyspozycyjni dla naszych studiujących pociech.
Pomóżmy zorganizować
Jeśli nasze dziecko wybiera się na studia do innego miasta, warto już wakacje znaleźć dobrą kwaterę. Zastanówmy się wspólnie, jakie rozwiązanie będzie bezpieczne i komfortowe oraz możliwe do sfinansowania – akademik, stancja, pokój w mieszkaniu studenckim a może wynajęte mieszkanie? Ważne, aby tej kwestii nie zostawiać na ostatnią chwilę, bowiem ograniczamy sobie wówczas pole wyboru. Również sama przeprowadzka wymaga wsparcia organizacyjnego ze strony rodziców. Przeważnie, poza pokojem w akademiku, przeprowadzkę możemy zorganizować wcześniej. Zapewni to zdecydowanie większy komfort. Poza tym przy okazji przewożenia rzeczy można zapoznać się z nowym miejscem, pozwiedzać okolicę, aby dziecko poczuło się nieco pewniej w nowych okolicznościach.
Zabezpieczmy
Na wszelki wypadek, a niestety zdarzają się one również studentom, ubezpieczmy nasze studiujące dzieci przed skutkami nieszczęśliwych wypadków oraz chorób. Poza obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym w NFZ warto zapewnić także dodatkową ochronę. Zwłaszcza jeśli nasze dziecko wyczynowo uprawia sport, często podróżuje czy jest pasjonatem nietypowych aktywności. Uczelnie proponują swoim studentom grupowe ubezpieczenie NNW. Miejmy jednak świadomość, że jest ono standaryzowane. Co oznacza, że może nie obejmować wielu zdarzeń i opiewać na niską sumę gwarancyjną. Poza tym ma ono zastosowanie wyłącznie do wypadków, które mogą zdarzyć się podczas organizowanych przez uczelnię zajęć. A co z czasem, które nasze dziecko spędza poza uczelnią? Jeśli chcemy zapewnić mu całodobową i całoroczną ochronę ubezpieczeniową, to warto skorzystać z ubezpieczenia indywidualnego, dostosowanego do naszych konkretnych potrzeb.
Pomyślmy o sobie
Pomoc w organizacji, ubezpieczenie i wsparcie to działanie, będące odpowiedzią na rodzicielski niepokój o bezpieczeństwo wyjeżdżającego dziecka. Pozwalają zminimalizować strach o to, jak dziecko poradzi sobie w nowych okolicznościach. A co z uczuciem pustki? Skoro po wyjeździe dziecka na studia mamy więcej czasu, wykorzystajmy go na samorozwój lub wzmocnienie relacji, na które do tej pory nie mieliśmy czasu. Dobrze jest powrócić do dawnych zainteresowań lub odszukać nowe pasje. Warto także spędzać więcej czasu z partnerem czy przyjaciółmi.